czwartek, 19 grudnia 2013

Świąteczny tekst... "z myszką"

W czasach, kiedy większość ludzi używa różnych gadżetów - typu komputer, tablet, czy smartfon, które są połączone z Internetem, tekst, który zamieszczam poniżej, może okazać się mało użyteczny, czy wręcz śmieszny,  szczególnie dla młodych ludzi. Przed nami święta, postanowiłem znaleźć "coś" co by nawiązywało do Bożego Narodzenia i Nowego roku, a jednocześnie było trochę magiczne jako, że mój blog dotyczy (mówiąc najogólniej) nauk tajemnych - ezoterycznych.

Sięgnąłem ręką z półki książkę "Wielka Księga Wróżb", która jest pracą zbiorową pod redakcją ROBERTA YOUNGA, a wydrukowana  w 1992 roku przez Wydawnictwo Philip Wilson - Warszawa. Na stronach 499-502 znajduje się część zatytułowana: "Przesądy związane z Bożym Narodzeniem i Nowym Rokiem". Tekst ten przytaczam w całości, a dodatkowo (od siebie) dołączyłem, na okrasę - zdjęcia, które zaczerpnąłem z Internetu. Tak miesza się przeszłość z nowoczesnością. 


Praktyka przystrajania domu w okresie Bożego Narodzenia z pochodzenia nie jest zwyczajem chrześcijańskim, tylko pogańskim. Święto Saturna, rzymskiego boga reprezentującego Czas, obchodzone było w grudniu, a świątynie ozdabiano różnymi roślinami, szczególnie takimi, które były zielone. Podobnie jak liczne inne pogańskie praktyki, idea zdobienia została przez chrześcijan przeniesiona na ich własne święto. Nie jest całkiem jasny powód, dla którego jako główną ozdobę wybrano właśnie ostrokrzew, ale prawdopodobnie stało się tak tylko dlatego, że w tej porze roku drzewo rodzi swe atrakcyjne czerwone jagody.


Ostrokrzew kolczasty (Ilex aquifolium)

Uważa się, że jemioła wisząca w domu w porze świąt Bożego Narodzenia przynosi szczęście, co jest przeżytkiem z czasów, gdy druidzi czcili tę pasożytniczą roślinę, którą znaleźli rosnącą na dębie. Należy pamiętać, że jemioły nie używa się do przystrajania kościoła z uwagi na jej związki z pogaństwem.

Jemioła pospolita (Viscum album)

Całowanie się pod jemiołą przynosi szczęście, natomiast rozmyślne unikanie tej sposobności może przynieść nieszczęście. Właściwym sposobem celebrowania tej  ceremonii przez mężczyznę, jest obrywanie z jemioły po jednej jagódce za każdym razem, gdy pocałuje dziewczynę, aż do wyczerpania się jagódek. Jednak taka procedura rzadko jest ściśle przestrzegana, ponieważ pociągałoby to za sobą konieczność wymiany jemioły po każdej "przyłapanej" osobie.

Czas na słowo ostrzeżenia. Jeśli pragniesz uniknąć pecha, zadbaj o usunięcie wszystkich bożonarodzeniowych dekoracji przed Dwunastą Nocą, przypadającą 5 stycznia.

Amulety znajdowane w bożonarodzeniowym budyniu albo cieście są wciąż popularne. Ta, która znajdzie pierścionek, jako pierwsza wyjdzie za mąż. Jeśli dziewczyna podejdzie do łóżka  tyłem i kawałek ciasta włoży sobie pod poduszkę, to jak się sądzi, śnić będzie tej nocy o swym przyszłym mężu.


A oto kilka czarów bożonarodzeniowych 
i noworocznych, przekazywanych z pokolenia 
na pokolenie.

Weź trzy listki ostrokrzewu i nakłuj na nich inicjały trzech swoich wielbicieli. W wigilię Bożego Narodzenia włóż listki pod swą poduszkę. Mówi się, że ten, kogo poślubisz, pojawi się w twych snach.

Przyszyj do swego nocnego stroju dziewięć listków ostrokrzewu, pożycz sobie ślubną obrączkę i wsuń ją na serdeczny palec lewej ręki, a następnie połóż się spać. W ciągu tej nocy, jak się twierdzi, ukaże ci się twój mąż.

Spleć w łańcuszek ostrokrzew, jemiołę i jałowiec, a między każdym z nich przewiąż żołądź. Konieczna jest obecność dwóch innych dziewcząt, które wezmą udział w ceremonii. Kiedy w Wigilię zegar wybije północ, wasza trójka musi wejść do pokoju, w którym płonie ogień, drzwi zamknąć na klucz, powiesić klucz nad kominkiem i szeroko otworzyć okno. Teraz łańcuszek, który zrobiłaś, owiń wokół polana, skrop oliwą, dodaj parę szczypt soli i trochę ziemi. Polano z łańcuszkiem należy włożyć do ognia i zgasić wszystkie światła. Dziewczyny zasiadają przy ogniu, trzymając na kolanach książeczki do nabożeństwa, otwarte na stronach odnoszących się do ceremonii ślubnej. Twierdzi się, że jak tylko łańcuszek spłonie, każda z dziewcząt będzie miała wizję przyszłego męża przechodzącego przez pokój. Jeśli któraś z dziewczyn nie ujrzy takiego obrazu, to nigdy nie wyjdzie za mąż, albo jeśli zobaczy widmo, na przykład budzący strach szkielet, to uważa się to również za znak, że pozostanie ona panną.

Przywiąż gałązkę ostrokrzewu do każdej z nóg twojego łóżka i przed udaniem się na spoczynek zjedz pieczone jabłko.  Zgodnie z tym co mówi tradycja, twój przyszły partner w związku małżeńskim przyjdzie, by przemówić do ciebie w twoich snach.

Specjalne polano bożonarodzeniowe nadal spalane jest w niektórych regionach, przy czym zgodnie ze starym zwyczajem powinno się je rozpalać za pomocą szczapy z polana użytego w poprzednie Boże Narodzenie. Mówi się, że wtedy żaden zły duch nie wejdzie do domu. Resztki tego szczególnego polana również uznawano za wyjątkowo szczęśliwe, a jeśli przechowywane były w domu, stanowiły ochronę przed piorunami i ogniem. W niektórych okolicach Francji wciąż istnieje dawne wierzenie, że popioły z takiego polana, rozsiane na polach, ochronią uprawy przed gniciem. Twierdzi się też, iż przykładanie tych popiołów leczy odmrożenia i nabrzmiałe gruczoły.

Nowy Rok nie jest w Anglii świętowany tak szumnie, jak na przykład w Szkocji czy krajach Europy kontynentalnej. Kiedyś na pogórzu szkockim panował zwyczaj, że w dzień Sylwestra, czyli w wigilię Nowego Roku, młody człowiek wkładał na siebie skórę wołu i w towarzystwie innych młodzieńców, wyposażonych w kije, z przymocowanymi do nich kawałkami skóry, odwiedzał domy w sąsiedztwie. Każdy dom najpierw obiegał trzy razy dookoła, a pozostali biegli za nim czyniąc wiele hałasu i waląc w ściany domostwa. Kiedy zostali zaproszeni do środka, przywódca grupy wygłaszał następujący tekst: "Niech Bóg błogosławi ten dom i wszystko co do niego należy, i bydło, i kamienie, i drewno! Niech zawsze będzie tu pod dostatkiem mięsa, pościeli, ubrań i zdrowia dla ludzi!".

Ten dziwaczny, stary angielski zwyczaj przerodził się obecnie w tak zwane pierwsze odwiedziny, kiedy to ludzie, zaraz po tym jak zegar wybije północ, składają wizyty w domach przyjaciół, by im życzyć szczęśliwego Nowego Roku i wręczyć podarunki, między innymi wędzone na czerwono śledzie i monety "na szczęście".

Jeśli pierwszą osobą, która przekroczy próg domu w Sylwestra po północy, jest ciemnowłosy mężczyzna, to wiele szczęścia wejdzie wraz z nim. Dla pewności, że takie dobrze wróżące odwiedziny będą miały miejsce, nierzadko któryś z domowników, jeśli tylko ma ciemne włosy, wychodzi z domu i wraca po północy.

Mężczyźni z płaskostopiem, zezowaci albo rudzi, podobnie jak kobiety, przynoszą pecha, jeśli to oni jako pierwsi przekroczą próg. Natomiast człowiek o wysokim podbiciu, albo taki, który przyjeżdża konno, przynosi, jak się uważa, szczególnie pomyślną wróżbę.

Jak tylko zegar skończy wybijać godzinę dwunastą, głowa domu powinna otworzyć drzwi, stwarzając tym samym możliwość, by Stary Rok opuścił dom, a Nowy Rok do niego wszedł.

Zegary powinno się  nakręcać niezwłocznie po rozpoczęciu Nowego Roku - aby domowi zapewnić pomyślność.  Wszelkie sprzątanie i odkurzanie w dniu 31 grudnia należy kończyć wcześnie, by uniknąć niebezpieczeństwa, że szczęście zostanie z domu wymiecione.

Jeśli wstając z łóżka w dzień Nowego Roku dziewczyna wyjrzy przez okno sypialni i ujrzy przechodzącego mężczyznę, to może liczyć, że przed upływem roku wyjdzie za mąż.

Dzieci urodzone w dzień Nowego Roku przynoszą wielką pomyślność i dostatek całemu domowi.    

Uważa się, że tańce w dzień Nowego Roku na świeżym powietrzu, a szczególnie wokół drzewa, zapewniają szczęście w miłości, zamożność i wolność od chorób na nadchodzące dwanaście miesięcy.   



Po przeczytaniu tego tekstu, nikt nie może mieć cienia wątpliwości, że to co napisałem na wstępie, znajduje potwierdzenie, że całość "trąca myszką" - jest przestarzałe, staroświeckie i... niemodne, co nie znaczy, że mamy o nim zapomnieć.

Cieszy mnie, że dzięki Internetowi, a przede wszystkim dzięki ludziom, którzy są pasjonatami przeszłości - zjawisk historycznych, kulturalnych, piszą na swoich blogach niezwykle ciekawe teksty, traktujące o czasach pogaństwa, czy sięgają jeszcze dalej - dotyczące mitologii różnych narodów. Przyznam się, że jeszcze do niedawna mitologia była dla mnie "tworem" nudnym, jednak dzięki odpowiedniemu przekazowi pobudziła moją ciekawość i wyobraźnię. 

Przy okazji, nie sposób pominąć faktu, że niektóre osoby wręcz walczą o zachowanie naszej tożsamości narodowej (i nie tylko naszej), wykorzystują do tego celu oręż jakim jest... Internet. Dzięki Im za to.



Ez[o]