środa, 31 lipca 2013

Nie tylko podziękowanie




29 lipca minęło 68 lat od mojego przyjścia (w tym wcieleniu) na Ziemię. Jest to wydarzenie ważne dla mnie, ponieważ przypomina mi o upływającym czasie, jaki Kosmos wyznaczył mi do przebywania na Ziemi. Poza mną, pewne grono osób pamięta o moich urodzinach, głównie, dzięki... internetowemu Facebook'owi. Podobnie ja, na bieżąco dowiaduję się o zbliżających się urodzinach moich Przyjaciół z Internetu, których znajomość "wirtualną" cenię na równi z tymi osobami, których znam osobiście, a nierzadko jeszcze wyżej. 

Byłbym nieszczery, gdybym powiedział, że nie oczekiwałem życzeń, wręcz przeciwnie - każde z nich sprawiło mi wiele przyjemności, poczułem się potrzebny, wewnętrznie podbudowany. Myślę, że podobnie reagują inni jubilaci, ci młodsi i ci bardziej zawansowani wiekiem. 

Korzystając z okazji pragnę serdecznie podziękować wszystkim, tym osobom, które przesłały mi życzenia urodzinowe: Basi Silver - ekspertowi z dziedziny mitologii, astronomii i nie tylko; Beth Luis Nion, która w swoim blogu przenosi nas w daleką przeszłość; Ewie Klimaszewskiej, która w blogu "NAPRZECIW SZCZĘŚCIU" opisuje swoje wojaże, przeplatane pięknymi zdjęciami; Kornelii Marii Natalii Kaluza (Kunti Devi Dasi) i Dorotce Małyszczak (Radha  Kanti) - obydwie Panie popularyzują bhaktijskie praktyki (Hari Kriszna) i kulturę hinduską; Iwonce Chaberek i Jej mężowi Remigiuszowi Chaberek (Rameśvar Das - bhakti); Iwonce P. - mojej córce; Joasi Singh, której blog - "ŻYWOTNIK", cieszy się wielką popularnością, ze względu na Jej niezwykły dar pisarski; Krysi Kuriata - mojej sąsiadce, mieszkającej nade mną (na szóstym piętrze); Oli Czerwińskiej, która kocha Tarota a Tarota Ją, ostatnio w blogu "TAROT MOJA PASJA" pisze recenzje książek ezoterycznych; Stasiowi Sołtysiakowi - koledze od wspólnej jazdy rowerem i pieszych "wypadów" w góry; Zbysiowi Piwko - koledze, nauczycielowi akademickiemu; Elizie (internetowej Tuome), wspaniałej Matce; Lilianie (internetowa za-za), która znalazła swoją oazę spokoju na Żywiecczyźnie, gdzie rozkoszuje się piękną przyrodą razem z nierozłącznym przyjacielem - owczarkiem niemieckim, którego adoptowała ze schroniska; Dobrosławie z Wielkopolski.  Dziękuję za pamięć także Madzi Chojnackiej i Madzi Skrzypczak, z którymi łączy mnie szczególny rodzaj przyjaźni.  



WAŻNA UWAGA DOTYCZĄCA DNIA URODZIN

Z własnego doświadczenia wiem, że data urodzenia, jaka została zapisana w oficjalnych dokumentach, nie zawsze odpowiada prawdzie. Takie wypadki zdarzają się coraz rzadziej, jednak w dalszym ciągu mają miejsce, na co nie wszyscy zwracają uwagę. Coś wiem na ten temat, ponieważ doświadczyłem na sobie tego rodzaju przekłamanie. Oficjalna (widniejąca w dokumentach) data mojego urodzenia - 30 lipiec, a w rzeczywistości urodziłem się 29 o godzinie 23.53. Ktoś może powiedzieć, że kilka minut w tą, albo w drugą stronę, nic nie znaczy. Nieprawda! Dopiero po wielu latach, kiedy zacząłem zgłębiać ezoterykę, interesować się astrologią i numerologią, doszedłem do wniosku, że nie mogłem urodzić się 30 dnia lipca, ponieważ oznaczało to, że jestem numerologiczną Dwójką. Żadna z cech przypisywanych tej wibracji "nie pasowała" do mojego charakteru. Po rozmowie z matką okazało się, że faktyczny dzień, a właściwie noc mojego urodzenia, to dzień 29, na siedem minut przed północą. Jestem numerologiczną Jedynką spod znaku Lwa. 

Podkreślam, tylko dokładna data, godzina i miejsce urodzenia (szerokość geograficzna) mogą być podstawą do sporządzenia kosmogramu urodzeniowego, który dla astrologa jest graficznym wykresem na podstawie, którego może określić nasze predyspozycje - zalety i słabości, a także sporządzić prognozy na przyszłość. Oprócz wiedzy teoretycznej astrolog musi posiadać dobrą intuicję, która jest jego sprzymierzeńcem. Interpretacja kosmogramu urodzeniowego to bagatela, około 20 stron maszynopisu. 



Powyżej zamieściłem swój kosmogram urodzeniowy. Każdy może popatrzeć na niego i w miarę możliwości dokonać jego interpretacji, która nie wygląda tak różowo, jakby mogła się wydawać.  

ez[o]