Autobus miejskiej komunikacji.
Młoda dziewczyna na szyi ma łańcuszek z
wisiorkiem.
-
Przepraszam panią, chciałem zapytać,
co
symbolizuje wisiorek na pani piersiach?
-
Nie wiem.
?
Kupiłam
go w sklepie z pamiątkami,
ponieważ
mi się spodobał.
-
Sprzedawca nie poinformował panią,
co
on przedstawia, co symbolizuje?
-
Nie, a czy to ważne?
-
Być może nie jest ważne dla pani,
ale
ja bym zapytał sprzedawcę.
Taką
rozmowę przeprowadziłem kilka miesięcy temu. Można określić ją, jako banalną,
niewiele nieznaczącą, ale... W tym
miejscu przychodzą mi na myśl pewne refleksje. Otóż, wiele razy miałem okazję
zadawać podobne pytania, które za każdym razem dotyczyły przedmiotów nazywanych
przez ich posiadaczy - ozdobami, rzadziej talizmanami. Dochodzę do wniosku, że
większość ludzi kupuje te często magiczne przedmioty nie zdając sobie
sprawy z ich właściwości, mocy, jakie one posiadają i jak się z nimi obchodzić.
Przez pewien czas panowała "moda" na noszenie Pentagramu w formie
wspomnianych wisiorków, nawet guzików, a także tatuaży. Pentagram oprócz
bogatej symboliki, wytwarza wibracje, które w zależności od jego położenia mogą
być korzystne dla człowieka, bądź wpływać destrukcyjnie, szkodliwie.
W jednym ze sklepów jubilerskich
oglądałem zloty Pierścień Atlantów, który tworzył zamkniętą obrączkę. Złotnik,
który go wykonał nie miał, mówiąc kolokwialnie - "bladego pojęcia" -
do czego on ma służyć. Pani sprzedawczyni była wielce zdziwiona, kiedy jej
powiedziałem, że Pierścień ten powinien być przecięty od wewnętrznej strony. Osobnym
problemem stwarzającym zagrożenie dla naszego zdrowia, jest nierozważne, czy
wręcz bezmyślne obchodzenie się z wahadełkami, traktowanymi często, jako kawałek ozdobnego metalu na sznurku. Podobnych
przykładów można przytoczyć znacznie więcej.
Dziewczyna w autobusie, jak nietrudno
domyśleć się, miała na piersiach wisiorek symbolizujący yin i yang.
Yin i yang jako symbol graficzny, w swojej prostocie nie
powinien nastręczać większych trudności, kiedy przyjdzie nam dokonać jego
opisu. Sam jego kształt - w postaci koła - wiele mówi. Koło jako figura
geometryczna nie ma początku ani końca. Oczywiście, można na kole zaznaczyć
początek, ale wtedy jest on jednocześnie końcem, który jest ponownie początkiem
i tak w nieskończoność. Koło symbolizuje cykliczność: powstawanie - zakończenie;
narodziny - śmierć; dzień - noc, itd.
Powierzchnia poła jest
podzielona na dwie równe części, ale w sposób szczególny. Nie jest to prosta
linia udzielająca dwie połowy. Te dwie części, jak wspomniałem, są równej wielkości,
kształtem przypominają dwa splecione ze sobą embriony. Przynajmniej ja tak to
odbieram. Jedna część jest czarnego koloru, druga - biała. W części białej znajduje
się punkt czarny, i analogiczne w części czarnej - biały punkt. Można by
powiedzieć: "Nie wszystko jest czarne i nie wszystko jest białe".
Czym
jest symbol yin i yang?
W Wikipedii znajdziemy
dość szczegółowy opis, którego cytuję pierwszą cześć:
Koncepcja yin i yang pochodzi od antycznej
filozofii chińskiej i metafizyki. Opisuje ona dwie, pierwotne i przeciwne, lecz
uzupełniające się siły, które odnaleźć można w całym wszechświecie.
Yang (dosłownie rozumiane jako "nasłonecznione miejsce, południowe,
zbocze (wzgórza), północny brzeg (rzeki), światło słoneczne")
reprezentowana przez biel i Słońce oznacza siłę, aktywność, radość, ciepło i lato,
symbolizuje męski aspekt natury, ekstrawersję oraz liczby nieparzyste, odpowiada
jej dzień, niebo oraz dusza hun. Yang symbolizuje ogień
lub wiatr. Wszyscy urodzeni w parzystych latach.
Yan (dosłownie rozumiane, jako "zacienione miejsce, północne zbocze
(wzgórza), południowy brzeg (rzeki), zachmurzenie, zaciemnienie) reprezentowana
przez czerń i Księżyc, oznacza bierność, uległość, smutek, chłód i zimę,
symbolizuje żeński aspekt natury, introwersję oraz liczny parzyste, odpowiada
jej noc oraz dusza po. Yin symbolizuje woda lub ziemia. Wszyscy
urodzeni w nieparzystych latach.
Posłużę się cytatem z książki WILFIED'A RAPPENECKER'A - "5 żywiołów 12
meridianów - shiatsu i akupresura", w której autor o yin i yang
pisze:
Teoria jin i jang
to najprostsza teoria, jaką rozwinął człowiek. (...) Podstawowa zasada jin i
jang powiada, że wszystko, co istnieje, ma swoje przeciwieństwo lub
swoją drugą stronę, do której wykazuje odniesienia, z którą wchodzi we wzajemne
relacje, z którą się uzupełnia i bez której byłoby niepełne. Dotyczy to nie
tylko ludzi czy przedmiotów, ale całej natury, i odnosi się także do aspektów
kulturowych, do idei i myśli. Swój odwrotny odpowiednik ma nie tylko Coś, ale
także każda najmniejsza cząstka tego Czegoś. Wszelkie możliwe do pomyślenia
przeciwieństwa zawierają taką właśnie dynamikę jin i jang. Nawet, jeśli
bieguny takiej pary przeciwieństw wydają się krańcowo nie do pogodzenia (jak na
przykład radość i cierpienie, miłość i nienawiść, wojna i pokój), to jednak
wedle tej koncepcji warunkują one siebie nawzajem i tylko razem tworzą Całość.
Jeśli opisujemy coś
jako jin, to zawsze odnosimy się jednocześnie także do tej drugiej
jakości, czyli do jang. Jin nie ma bez jang żadnego sensu,
odwrotnie jest tak samo*.
----------------------
* oryginalna pisownia.
Wystarczy
dokładnie przeczytać powyższe cytaty, by prawidłowo kojarzyć pary przeciwieństw yin i yang, czyli zasadę żeńską z
zasadą męską, np.: noc - dzień; zimno - ciepło; cicho - głośno; wojna - pokój,
itd...
Popatrzmy jeszcze raz na symbol yin i yang.
Pierwiastek żeński yin zawiera w sobie cząstkę yang i odwrotnie: yang - cząstkę yin.
Ta ciągła przemiana odbywa się we wszystkim, co
istnieje, a to oznacza, że nie ma stanu spoczynku. Dochodzę do wniosku, że ta
ciągła przemiana jest "motorem napędowym" rozwoju a niekiedy upadku,
nie tylko w sensie materialnym, ale także w aspekcie duchowym.
Popatrzmy na parę młodych ludzi, którzy zakochują
się w sobie. Są ze sobą szczęśliwi. Po pewnym czasie, kończy się sielanka,
przychodzi moment, kiedy zaczyna się między nimi "coś psuć",
zaczynają partnerzy postrzegać wady w drugiej osobie, których do tej pory nie
zauważali. Miłość przeradza się w... nienawiść. Można zaryzykować stwierdzenie, że nie była to
miłość, a jedynie fascynacja, co w naszych rozważaniach nie ma większego
znaczenia.
Na przykładzie zjawiskach astronomicznych jaskrawo
widać przemiany yin i yang, które odczuwamy wyjątkowo
wyraźnie. Cykle dnia i nocy, pory roku, fazy Księżyca towarzyszą nam, na co
dzień.
Noc (yin) posiada w sobie zalążek zbliżającego się dnia (yang). Nad ranem maleje Wielkie Yin, powoli przechodząc w Małe Yang, które w południe
zmienia się w Wielkie
Yang, by powoli malejąc do wieczora (Małe Yang) zmienić się w Mały
Yin, dochodząc do Wielkiego Yin. Analogicznie jest z porami roku, czy też fazami Księżyca.
W Przyrodzie omawiana przemiana zachodzi równie
wyraźnie, jednak uważamy ją za zjawisko na tyle oczywiste, że nie przykładamy
do tej przemiany większej wagi, czemu nie należy się w ogóle dziwić. Obserwację
rosnącego drzewa, później owocującego, można porównać do korzystania z telewizora.
Nie musimy być elektronikami, czy sadownikami, żeby z nich korzystać. Podobnie
jest z przemianą yin i yang, które zachodzą w
Przyrodzie. Wydaje mi się, że dobrym przykładem może być rozmnażanie ślimaków,
które mogą być obojnackie, co w tym wypadku yin i
yang może występować w odmienny,
różny sposób, niż u ślimaków rozdzielnopłciowych.
W tym miejscu potrzebne jest wyjaśnienie, które ma obalić
kłam schematowi myślowemu, że
yin oznacza słaby a yang oznacza mocny. Oto
przykład:
W czasie silnych upałów (yang), człowiek szuka ochłody (yin), a może to osiągnąć w różny sposób. Chociażby skrywając się w cieniu
drzewa, pijąc zimny napój, czy zanurzając ciało w letniej wodzie. Pozornie
słabe, podkreślam pozornie słabe yin, okazuje się silniejsze (czasowo dominuje) nad yang, które uważamy za silniejsze od yin.
Wiedząc, że koncepcja
yin i yang zachodzi we wszystkim, co istnieje, nie zapominajmy o tym, że odgrywa ona niezwykle ważną rolę w
klasyfikacji produktów spożywczych, ziół i innych artykułów. Ten podział jest
niezwykle ważny chociażby dla dietetyków, którzy układają odpowiednie zestawy żywieniowe
dla poszczególnych ludzi. Najprostszym przykładem jest podział artykułów
spożywczych na rozgrzewające i wychładzające organizm. Nie muszę wyjaśniać,
jaki wpływ na rozwój nie tylko fizyczny, ale też duchowy człowieka, ma ta wspomniana
przed chwilą wiedza oparta na koncepcji yin i yang.
Jako ciekawostką chcę podzielić się pewnym
spostrzeżeniem, które dotyczy motoryzacji i jest związane z omawianą koncepcją
- yin
i yang. Doskonale pamiętam słynne
amerykańskie "krążowniki szos". Były to duże gabarytowo auta, a ich
kształty były "kanciaste", ostro zakończone, czyli yang. Ich era skończyła się
dość dawno, ustępując miejsca autom zdecydowanie mniejszym, a zupełnie innych
kształtach. Obecnie niemal wszystkie samochody posiadają delikatne, zaokrąglone
"obłe" kształty, czyli yin. Oczywiście wpływ na tak radykalną zmianę wielkości i kształtów aut odegrała
moda i względy ekonomiczne, ale czy tylko? Niewiele osób wie, że (statystycznie
ujmując) obecnie zmalała ilość wypadków aut w porównaniu z tymi, jakie miały
miejsce przed laty z udziałem "krążowników szos", w przeliczeniu na 1000
samochodów poruszających się po drogach. Jednym z czynników, jakie przyczyniły
się do poprawy bezpieczeństwa, jest... kształt aktualnie produkowanych
samochodów. Może zabrzmiało to co najmniej dziwnie, ale jest to faktem. Dodam,
że chodzi w tym wypadku o energię kształtów.
Nie sposób pominąć milczeniem yin i yang
zachodzących w człowieku. Najogólniej rzecz ujmując kobieta reprezentuje aspekt - yin (żeński), natomiast
mężczyzna aspekt - yang
Yin Yang
Po raz kolejny popatrzmy na symbol yin i yang.
Kobieta w swoim pierwiastku yin posiada męski
pierwiastek yang i odwrotnie - mężczyzna w swoim yang posiada żeński pierwiastek yin.
W tym miejscu należy przypomnieć CARLA GUSTAWA JUNGA - szwajcarskiego
psychologa i psychiatrę, który wprowadził do psychologii analitycznej dwa
terminy - anima i animus.
Cytuję za Wikipedią:
Anima - Kobiecy aspekt psychiki mężczyzny; ideał
kobiety istniejący w męskiej nieświadomości. Stanowi wyraz wszystkich tendencji
kobiecych w psychice mężczyzny.
Animus - Męski archetyp w psychice kobiecej; ideał mężczyzny
istniejący w nieświadomości kobiety.
Przeciętny człowiek nie zwraca uwagi na fakt,
że jego płeć ma - mówiąc kolokwialnie - "domieszkę" płci przeciwnej.
Dopiero wtedy, gdy ta "domieszka" jest znaczna, daje się odczuwać w
różny sposób. I tak, kobieta może mieć silnego animusa, z kolei
mężczyzna - silną animę. Takie przypadki spotykamy na co dzień i nie
stanowią one nic nadzwyczajnego, chociaż mogą stwarzać pewien dyskomfort w
codziennym życiu. Posłużę się przykładami:
1. Kobiety numerologiczne Jedynki, czy chociażby Czwórki
zazwyczaj posiadają silnego animusa. Są to kobiety o silnej osobowości, którą widać, mówiąc kolokwialnie -
gołym okiem. Ubierają się w stroje typu garsonka, noszą spodnie - stroje
zarezerwowane dla typowych bizneswoman. Można śmiało powierzyć tym kobietom
odpowiedzialne kierownicze stanowiska. Kobieta Czwórka w domu doskonale sobie poradzi z naprawą wyłącznika a także z innymi
pracami zarezerwowanymi dla mężczyzny. Kobiety z silnym animusem mogą mieć
problem ze znalezieniem odpowiedniego partnera do stałego związku. Często zdarza
się, że partner po bliższej znajomości wycofuje się przysłowiowym
"rakiem", czując przewagę, presję ze strony partnerki. Jak mogą
skorygować - naprawić ten stan rzeczy kobiety Jedynki i Czwórki? Myślę, że
zmiana tzw. image (własnego wizerunku) może odegrać istotną rolę.
Ponadto zmiana stylu ubierania, a właściwie jego korekta może okazać się
istotna. Chociaż z udzielaniem porad różnie bywa.
2. Mężczyźni
z silną animą, to głównie numerologiczne Dwójki i Trójki. Chłopiec Dwójka
jest dzieckiem nieśmiałym, nie przejawia inicjatywy
do zabawy z innymi dziećmi, przez co jest często wyśmiewany przez rówieśników,
a to często powoduje u niego płacz. W tym miejscu uwaga dla rodziców. Nie wolno tłumić uczuć
małej Dwójki! Uwagi typu: chłopaki nie płaczą; czy ci nie wstyd, przecież jesteś
chłopakiem, są najgorszą "metodą" wychowawczą. Wystarczy,
że ojciec będzie więcej czasu poświęcał synowi, przebywał z nim, a Dwójeczka nabierze pewności siebie. W życiu dorosłym mężczyzny anima jest
zaletą, ponieważ większość kobiet pragnie mieć wrażliwego partnera. Pozostając
przy temacie partnerstwa, to nie, kto inny jak mężczyzna Trójka ma wielkie powodzenie u kobiet. Jego uroda i delikatność sprawiają, że
potrafi zaspokoić nie tylko uczuciowo, ale także seksualnie niemal każdą kobietę.
To energia yin (silna anima), którą posiada Trójka, czyni z mężczyzny wyjątkowego kochanka.
Dobrze jest, kiedy yin i yang są w równowadze, to znaczy, że kobieta i mężczyzna przejawiają aspekty yin a także yang w odpowiednich
proporcjach, wtedy obydwie strony żyją w harmonii. Kobieta nie może być słaba,
bezsilna, uległa (silne yin, słabiutkie yang) a mężczyzna silny despotyczny, bezwzględny (silne yang i słabiutkie yan). Niestety, zdarzają się
właśnie takie związki, które są określane, jako toksyczne. Tylko wzajemne zrozumienie
i praca na sobą, są wstanie naprawić taki związek, chociaż nie zawsze to się
udaje.
Gdy brakuje którejś ze
stron aspektu yin, powinna zająć się sztuką, czytać chociażby poezję, odwiedzać galerie,
słuchać nastrojowej muzyki itp. Natomiast przy brak yang można pójść na siłownię, biegać, jeździć na rowerze, czy też uprawiać
sporty walki.
Osoby bardziej wytrwałe, przynajmniej w
minimalnym stopniu praktykujące nauki duchowe, mogą sięgnąć po wypróbowaną
metodę, mam na myśli MEDYTACJĘ, w tym wypadku - z symbolem YIN i YANG.
Uważam, że bardziej odpowiednim do medytacji jest symbol kolorowy, niż czarno-biały.
Przynajmniej takie jest moje osobiste odczucie. Znam to z autopsji. Przede
wszystkim mężczyźni medytujący z YIN i YANG odniosą
wyjątkowo duże korzyści. Przynajmniej w pewnym (dość
ograniczonym) stopniu będą mogli zagłębić się w tajemnice życia wewnętrznego i
zewnętrznego kobiety, które nie jest łatwe, by nie powiedzieć mocno skomplikowane.
Ez[o]