Często korzystamy z Wikipedii,
jako narzędzia, które ma nam pomóc, czy rozwiać nasze wątpliwości, pojawiające
się w naszym życiu. Nie będę cytował w całości określania artefakt, który jest zamieszczony we wspomnianej Wikipedii. Ograniczam się do zaledwie
kilku pierwszych zdań, cytuję:
W antropologii i socjologii kultury artefakt oznacza
przejaw funkcjonowania danej kultury. Wyróżnić można:
artefakty językowe
(wszelkie obyczaje językowe, np. zwracanie się do siebie per "Pan/i", dodawanie po wypowiedzi
"mocium panie" itd.),
artefakty
behawioralne (wszelkie zachowania, np. uchylanie kapelusza, kiwanie
głową, itp.),
artefakty fizyczne (wszelkie przedmioty, np.
fotele, chatki, itp.).
Po przeczytaniu tych kilku zdań, trudno jednoznacznie określić, czym jest artefakt, ponieważ wieloznaczeniowość tego wyrazu rozszerzona jest na niemalże każdą dziedzinę życia w tym również przedmioty . Klasycznymi przykładami, które można określić, jako wzorcowe artefakty, (oczywiście w moim mniemaniu, wyobraźni), są wszelkiego rodzaju wykopaliska, takie jak: narzędzia kamienne, naczynia ceramiczne, broń, biżuteria, przedmioty codziennego użytku.
Wraz z rozwojem ludzkości, powstaniem nowych technologii, określenie artefakt
rozszerza się, o czym mowa na wstępie.
Posłużę się przykładem z dziedziny medycyny. Mój znajomy (Sebastian), przez
wiele lat nie był świadomy, że jego serce bije po… prawej stronie. Zapewne,
jako dziecko był badany wielokrotnie przez lekarzy, czyżby nikt nie zauważył
tej anatomicznej ,,inności”? Dopiero w wielu 12 lat, podczas prześwietlenia
radiolog zauważył tę wadę. Początkowo myślał, że błędnie oznaczył lewą i prawą
stronę obrazu. Osobiście widziałem materiał (kliszę) z kolejnego
prześwietlenia. Zadaję pytanie: Czy taką kliszę można zaliczyć, jako
artefakt? Myślę, że tak, oczywiście powołując się określenia, które definiują
artefakt.
Pozostałą część tego wpisu poświęcę na przedstawienie przykładów artefaktów, które uważam za godne uwagi, chociażby, dlatego, że spotykamy się z nimi w codziennym życiu, lecz nie zwracamy na to uwagi, że możemy je określić, jako artefakty. Uważność, postrzeganie otaczającej nas rzeczywistości jest doskonałą formą wyrabiania intuicji. Moja spostrzegawczość jest coraz mniejsza, tłumaczę to… swoim wiekiem.
Drugie mauzoleum wzbudza wiele kontrowersji. Miało upamiętniać 170 tysięcy Ślązaków, którzy zginęli podczas I wojny światowej oraz ofiar wypadków w kopalniach, a także 25 bohaterów ruchu nazistowskiego. W roku 1945, tuż przed wkroczeniem Armii Czerwonej, część kompleksu została wysadzona przez Niemców. Planowano odbudować mauzoleum, ale liczne sprzeciwy mieszkańców Wałbrzycha, ostatecznie zażegnały spór. Obiekt ten niszczeje, jest dewastowany przez grupy chuliganów. W dzielnicy Podgórze w Wałbrzychu, wśród zarośli znajduje się kamienny monument – pomnik ku czci niemieckich żołnierzy, którzy zginęli w czasie I wojny światowej. Muszę przyznać, że robi wrażenie.
Na podstawie tych opisów można stwierdzić, że nie tylko w Wałbrzychu, ale na całym Dolnem Śląsku, jest bardzo dużo artefaktów. Niszczejące stare, głównie ewangelickie kościoły, pozostałości po cmentarzach, gdzie zachowały się niemieckie nagrobki, często bogato zdobione, stara folwarczna zabudowa, to wszystko można zaliczyć do artefaktów.
Od kilku lat w okolicach Wałbrzycha jest poszukiwany rzekomo ukryty Złoty Pociąg, w którego wagonach mają znajdować się kosztowności zrabowane przez Niemców. Myślę, że tzw. Złoty Pociąg nie zostanie odnaleziony, nie stanie się super-artefaktem, będzie nadal ,,chwytem marketingowym”, mającym przyciągnąć turystów do Wałbrzycha.
Zamieszczam zdjęcia, na których widać wiele przedmiotów, które już dawno nie są w użyciu. Ich ilość sprawia, że powstaje chaos energetyczny, który jest niezwykle męczący dla ludzkiego organizmu. Zdjęcia te zrobiłem kilka dni temu we wsi Łomnica koło Głuszycy. Jest to przykład, że artefakty, nagromadzone w jednym miejscu są niekorzystne dla naszego zdrowia.
Powstają zorganizowane grupy, które poszukują leżących w ziemi fragmentów uzbrojenia pochodzących z czasów wojny. Inni zapuszczają się w głębiny morskie, docierają do wraków samolotów i statków, które uległy katastrofie. W tym miejscu przychodzi mi na myśl piosenka zespołu Lady Pank, który prosi: ,,Zostawcie Titanica…”
E[zo]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz